← Psalms (56/150) → |
1. | Przedniejszemu śpiewakowi o niemej gołębicy, na miejscach odległych, złoty psalm Dawidowy, gdy go w Gat Filistynowie pojmali. |
2. | Zmiłuj się nademną, o Boże!, bo mię chce pochłonąć człowiek; każdego dnia walcząc trapi mię. |
3. | Chcą mię połknąć nieprzyjaciele moi na każdy dzień; zaprawdęć wiele jest walczących przeciwko mnie, o Najwyższy! |
4. | Któregokolwiek mię dnia strach ogarnia, ja w tobie ufam. |
5. | Boga wysławiać będę dla słowa jego; w Bogu nadzieję będę miał, ani się będę bał, żeby mi co ciało uczynić mogło. |
6. | Przez cały dzień słowa moje wykręcają, a przeciwko mnie są wszystkie myśli ich, na złe. |
7. | Zbierają się, i ukrywają się, i ślad mój upatrują, czyhając na duszę moję. |
8. | Izali za nieprawość pomsty ujdą? strąć te narody, o Boże! w popędliwości twojej. |
9. | Tyś tułanie moje policzył; zbierzże też łzy moje w wiadro twe; izaż nie są spisane w księgach twoich? |
10. | Tedy się nazad cofną nieprzyjaciele moi, któregokolwiek dnia zawołam; bo to wiem, iż Bóg jest ze mną. |
11. | Boga wysławiać będę z słowa; Pana chwalić będę z słowa jego. |
12. | W Bogu mam nadzieję, nie będę się bał, aby mi co miał uczynić człowiek. |
13. | Tobiem, o Boże! śluby uczynił; przetoż też tobie chwały oddam. Albowiemeś wyrwał duszę moję od śmierci, a nogi moje od upadku, abym statecznie chodził przed obliczem Bożem w światłości żyjących. |
← Psalms (56/150) → |